David Wenham

7,7
13 538 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby David Wenham

moim zdaniem Faramir był nie dość, że przystojniejszy to bardziej wyrazisty, szlachetniejszy (choćby jak uwolnił Froda, Sama i Golluma) i wogóle jako aktor i jako postać bardziej przypadł mi do gustu. :p

Sztuczny_rarytas

trudno powiedzieć w filmie był innaczej ukazany niż w książce

eadamiec1

no tak ale niektóre fakty się nie zmieniły :)

Sztuczny_rarytas

No nie wiem, z tego co mi się wydaje to w książce postać Faramira nie jest wcale taka czarno-biała, więc nie można tego jednoznacznie stwierdzić.

Willow_2

Aragorn był o wiele lepszą postacią,ale za to Faramir wzbudzał we mnie bardzo pozytywne uczucia i David grał bardzo naturalnie.

mirage89

To rozdzielmy to na książkę i film.
film - Faramir był boski, przystojny, inteligenty, szlachetny i uczuciowy. Bardzo ważny był dla niego ojciec, który go nie kochał....
A Aragorn mi się podobał w filmie. Był taki męski, ale chyba taki szary... Jakoś nie wyróżniał się z tłumu, no może tylko jego uroda (a raczej uroda aktora Vigo M.)....

A książka to już się nie wypowiem, bo bardzo dawno temu czytałam...

aneant89

W książce Faramir był męski ale był przytłaczany z jednej strony przez ojca tyrana a z drugiej przez apodyktycznego brata.Poza tym Faramir nie miał matki ani siostry.Był przyzwyczajony do ustępliwości i nie wygłaszania własnego zdania.Mimo to ludzie go szanowali za odwagę i skromność.

mirage89

plus za tą wypowiedź :) i oczywiście zgadzam się słowo w słowo .

Willow_2

Chyba właśnie odwrotnie np. w książce wypuszcza Frodo i Sama od razu, a w filmie zanim się zdecyduje ciągnie ich ze sobą do Ithilien.

Sztuczny_rarytas

W filmie Faramira z lekka wyidealizowano, a Wenham natulanie i z wdziękiem zagrał postać. Arragorn z twarza Viggo, moze nie tak urodziwy, nie mniej kreacja Mortensena tak samo dobra jak Wenhama. Obaj aktorzy w swoich rolach są zgodni z moim wyobrazeniem postaci z ksiażki i bez dwoch zdań miło mi się na nich w 3-częsciowym filmie oglądało.

boundless

wyidealizowano? Mi własnie wydaje się, że wręcz przeciwnie. Sceny z Frodo przy Ithilien i w Osgiliath kiedy rozważa,właściwie jest przekonany że powinien odebrać mu pierścień były dla mnie sporym zaskoczeniem. W książce był bardziej czarno-biały. Tak sądzę, ale książkę czytałam jakieś 15lat temu, krótko przed obejrzeniem filmu.Pamiętam tylko,że wtedy bardzo mi sie ta jego postać filmowa nie zgadzała z odpowiednikiem książkowym.
Ale przystojniak z niego w tym filmie pierwsza klasa. Za Viggo i samym Aragornem jakoś tak do końca nie przepadałam, mimo całej jego szlachetności...wolałam Faramira.

waleczny_kurczak_III

Wiesz znam Wenhama z niejednego filmu. Jako Faramir przypadł mi do gustu, a i jego głos fajnie w uszach gra :). Jeśli masz okazję obejrzyj dodatki od wersji reżyserskiej filmu na DVD ( szczególnie Dwie wieże w wydaniu 4 DVD) to może gram przekonasz się do Mortensena, który jako człowiek- jest multi talentem ( pisze poezję, maluje , zna klika języków mimo iż jest Duńczykiem). Polecam Ci Morderstwo doskonale ( z m.in. Douglasem), Good czy Walk on the moon. Miłego seansu

boundless

Dziękuję:)
Swego czasu byłam ogromną fanką LOTR i próbowałam zdobyć informację o grających tam aktorach, wiem więc co nie co o umiejętnościach Viggo, widziałam go w kilku innych filmach, widziałam tez kilka filmów z Davidem. Co by nie mówić, nie jestem fanką tego pierwszego. Facet jest utalentowany, gra dobrze, ale to tak jak z każdym człowiekiem - do jednych jest się przekonanym od razu, do innych nawet po latach jest o to trudno.
Niestety, nie udało mi się dotrzeć do wersji reżyserskich, ehh, szkoda, ale może uda mi się kiedyś je zdobyć.
Jesli rozmawiamy o przystojniakach z TEGO filmu:) i ulubionych postaciach, to moimi faworytami sa Faramir i Eomer.
Pozdrawiam.

waleczny_kurczak_III

Dokładnie! Faramir i Eomer. Nie mogę się nawet zdecydować którego bardziej lubię ;)

waleczny_kurczak_III

@ waleczny_kurczak_III
Co się tyczy aktora Viggo - mnie ciut wkurza jego "mamrotanie" ale ten typ tak ma i może to też Cię zraziło. Ja się nie mogę przekonać do Leo Di Caprio ( z filmie zjawa ma super rolę -pędź do kina jak lubisz) więc Cię rozumiem
Przy postawionej przez Ciebie alternatywie Faramir czy Eomer- stawiam na Faramira.

boundless

Dziękuję:) widziałam Zjawę. Niestety, nie podobał mi się. Przekombinowany, zbyt poetycki, nie na to sie nastawiałam. Bardzo lubię temat zdobywania Ameryki, od dawna interesuję się filmem i literaturą poświęconą Indianom Ameryki Północnej, skądinąd dość smutny to temat, ale nie o tym:)
Nie lubię Viggo i przez mamrotanie ale i z powodów wizualnych. Nie podoba mi się on i już. Wolę Faramira, ma w sobie coś takiego, co budzi we mnie i ciepłe uczucia i te "gorętsze" :)

waleczny_kurczak_III

Mi bardzo odpowiada jego głos, dlatego też obejrzałam inne filmy z jego udziałem. Nie rozpalaj się zbytnio, bo Dawid na już (dopiero) pół wieku, z resztą co mam do gadania , mi odbiło na punkcie S.Bean'a - a on "starszy brat" niczym w LOTR

boundless

Kiedyś, pod artykułem nt. wieku i atrakcyjności Seana Beana przeczytałam taki komentarz:
"Brałabym, a potem spiep*rzała jak najdalej"
:)
a co do rozpalania się - rozmawiamy o postaciach, bohaterach z LOTR, a nie ich działalności winnych projektach :)

waleczny_kurczak_III

Wiem, wiem i dlatego donoszę iż zapuszczam skaner by jakoś się dobrać do serialu "Wygnani do raju" (2015-Banished), właśnie m.in z Wenhamem. Może umiesz pomóc w tym względzie, albo ktoś kto to czyta.

boundless

Znalazłam źródło :)

Sztuczny_rarytas

absolutnie się zgadzam, Faramir górą !!

Sztuczny_rarytas

Faramir wydawał się bardziej naturalny. Aktor świetnie ukazywał uczucia Faramira- np. wzruszająca scena jak jedzie on wraz z armią na Osgiliath, na pewną śmierć + pieśń Pippina. Magiczne

Sztuczny_rarytas

Nie no błagam... Aragorn wszystkich tam zjada w butach jeśli chodzi o szlachetność, inteligencję i urodę ^^ Ale tyle gustów ile forumowiczów :)

Sztuczny_rarytas

Aragorn bez dwóch zdań.

użytkownik usunięty
Sztuczny_rarytas

Teraz to dowaliliście z tym tematem. Dla mnie to dość trudne, jakoś nigdy nie umiałam wybrać pomiędzy jednym a drugim...

Sztuczny_rarytas

Trudny wybór. Po długim zastanowieniu stwierdzam, że nie potrafiłabym wybrać jednego z nich. Obydwu uwielbiam:)

Sztuczny_rarytas

Zdecydowanie Faramir^^ - i nie chodzi tylko o to, że był młodszy i moim zdaniem przystojniejszy. Aragon był bardzo jednowymiarową postacią - zawsze najbardziej waleczny, szlachetny i postępujący dobrze. Zapewne niektórzy przypomną nam o "klątwie Isildura" - ale w filmie poza ciągłym gadaniem, że obawia się tego, że przypomina przodka nie ma żadnych podstaw aby tak uważać. To on jest tym wzywającym do walki, kiedy inni chcą się wycofać (bitwa o Helmowy Jar) Ogólnie to on zawsze był tym, który postępuje właściwie.

Faramir bardziej do mnie przemówił. Pomimo tego, że wydawał się stłumiony przez ojca - tyrana i walczego brata, to on był tym który wybijał się na tle rodziny. Przyjaźnił się z Gandalfem - czego nie pochwalał zresztą jego ojciec. I liczył na to, że kiedyś na tronie zasiądą potomkowie Isildura - w przeciweństwie do brata. To wymagało dużej odwagi. Poza tym mnie osobiście podobał się zabieg Peter'a z tym aby Faramir nie od razu puścił wolno Frodo i Sama. Przez to postać Faramira stała się bardziej prawdziwa - to naturalne, że pragnął w końcu zaimponować ojcu i przynieść mu tak wielki dar. Na koniec jednak rezygnuje z własnych korzyści na rzecz tego, co będzie lepsze dla Śródziemia. Dla mnie David i Jackson przedstawili Faramira jako postać rozerwaną między tym co oczekuje od niego ojciec, a własnymi przekonaniami. Boromił pomimo swojej siły był raczej uległy w stosunku do ojca. Faramir miał własne zdanie - co czyni z niego postać niezwykle bogatą i ciekawą.

Ale się rozpisałam: ostatecznie wybieram Faramira: bo ukazano jego słabości i wachania między dobrem a złem. Aragon jest dla mnie zbyt idealny, a przez to przewidywalny. Większe zainteresowanie wzbudzał we mnie surowy na pierwszy rzut oka Faramir.

Ines13

Bardzo piękna charakterystyka Faramira. Napisałaś dokładnie to, co i ja myślę.
Poza tym może to dla innych dziwne, ale Aragorn=Vigo jest dla mnie tylko zwyczajnie ładny. Nie ma tego czegoś, co wielu brzydszych aktorów ma.

Joanna4i4

Dziękuję;) Ja również uważam, że cały zachwyt nad urodą Aragona to lekka przesada. Oczywiście Viggo to przystojny facet, ale nie uważam go za "największe ciacho" całej sagi;p Oczywiście wygląd to sprawa dyskusyjna - każdemu podoba się zupełnie co innego. Ja jednak muszę także podkreślić urodę Davida, która jest bardzo oryginalna - według mnie Faramir był po prostu świetny. Męski, surowy, ale przy tym niesamowicie szarmancki - uwielbiam^^

Ines13

lepiej ująć tego nie mogłaś.
Uwielbiam Faramira, Eomera (za jego podobieństwo do dzikich Wikingów) no i bardzo lubiłam tez - co mnie zaskoczyło :) Legolasa (choć pasował mi do tej roli jak pięść do oka:), ale to Faramir jest tym zwyczajnym superbohaterem. Uwielbiam scenę nad Heneth Annun i moment jego kapitulacji wobec bezdusznego ojca, łza zakręciła mi się w oku....
Viggo ma w sobie coś....coś co nie przemawia do mnie kompletnie, przyzwyczaiłam się do niego tak jak przyzwyczaiłam się do Legolasa, ale ten typ urody kompletnie do mnie nie trafia. Poza tym, jak ktoś to ujął wcześniej Faramir jest bardzo ludzki. Prawdziwy. I niesamowicie przystojny:)

Ines13

Idealna charakterystyka postaci, nic więcej nie można dodać, no może jedno... zwykle czytelnicy czy widzowie go nie doceniają ( ZWYKLE- to nie znaczy, że zawsze ! - wiecie o co chodzi ) ;)

Ines13

...a mnie sie Faramir w filmie w II wieżach kojarzył negatywne w pierwszej scenie, w sensie: co ten bydlak chce od tego biednego Frodo? I dlaczego go męczy? Dlaczego go nie puści z tym cholernym pierścieniem? (ksiązke przeczytałam dopiero po filmie wiec mogłam nie wiedzieć te kilkanascie lat temu, no...)
Serio ;)
No i miałam wrażenie, że skądś znam ta twarz. Dopiero jak padła kwestia ze Boromir był jego bratem to zajarzyłam skąd - podobieństwo do Seana Beana uderzające. Casting do LOTR odwalił kawał dobrej roboty.
Dopiero w Powrocie Króla tą postać wybielili, bo w II wieżach raczej nie błyskał szlachetnością. Co innego u Tolkiena, ale ja sie filmu czepiam ;) Poza tym bardzo wporzo i w ogóle.

Sztuczny_rarytas

Porównywanie ich w kryterium który jest lepszy mija się z celem. Gdyż Aragorn jest potomkiem Isildura ma w sobie elfią krew i żyje 3-4 dłużej niż zwykły człowiek. Faramir natomiast jest zwykłym człowiekiem , którego przodek został namiestnikiem Gondoru. Aragorn uosabia wszystkie cechy dobrego władcy, niezrównanego herosa itp. Faramir jest natomiast człowiekiem obdarzonym wadami i ludzkimi wyborami(też podobnie jak Aragorn praktycznie zawsze wybiera dobrze:D)
Co do gry i kreacji aktorskiej obie są genialne. Nie można powiedzieć kto lepiej zagrał. Stworzone postacie są w 200% autentyczne.
Możemy jedynie porównać umiejętności i kierować się sympatiami.
Dowodzenie:
Aragorn => był dowódcą gondoru za dziadka Faramiara podobno uwielbiany przez żołnierzy ,ale detali nie znam. Pozatym obrona Jaru, bitwa na polach Pellenoru i czarna brama.
Faramir =>utrata Osgiliard (dwa razy), partyzantka w Itilien i obrona Pellenoru(w filmie pokazana jako samobójcza szarża na Osgiliard)
Wynik do własnej oceny:)
Walka mieczem => wygrywa Aragorn
Strzelania z łuku=> wygrywa Faramir
Kobiety - porównam ich znaczenie dla całości historii bo uroda aktorek nie jest tu istotna:
Arwena - nakłoniła Elronda do przekucia złomków Narsila
Eowina - zabiła króla nazguli
Moim zdaniem przewaga Eowiny:)

Jeśli chodzi o sympatie to bardziej lubię Faramira, ale obaj są oczywiście zajebiści:)

Sztuczny_rarytas

przeuroczy, moze to kwestia urody i charakteru aktora, tez mi bardziej przypadl do gustu:)

Sztuczny_rarytas

Dotyczy wersji kinowej :
Postać Faramira została wyśmienicie zagrana przez Davida Wenhama .
Która postać komuś bardziej sie spodobała? Stawiam je na tym samym poziomie .

Sztuczny_rarytas

Oboje wyglądali jak Jezus choć Aragorn to juz całkowity chrystus

dj_carlos

Wypadałoby "Chrystus" napisać z dużej litery, tym bardziej, jeśli już nawet Aragorna piszesz dużą.

Sztuczny_rarytas

Pisałem wtedy(i teraz także) na komórze z tąd te lapsusy chciałem napisać słowo Chrystus z dużej litery ale jakoś tak mi wyszło a niestety tutaj jak juz wyslesz swój komentarz to można edytować tekst tylko w bardzo krótkim odrębie czasowym...ale choć Jezus napisałem z dużej...:D

dj_carlos

Ahh czepiaja się ci ludzie czasem ze nie moge

dj_carlos

Jak Jezus? Ani Aragorn, ani Faramir! Jeśli juz to tylko Chris Cornell z Soundgarden! ;)
Ale to juz temat niefilmowy, niemniej koniec dyskusji intrygujacy ;)
[img]http://i.imgur.com/DZUjswz.jpg[/img]

Renata_Zybura

link z imgura sie nie załączył, dziwne. Moze tu da rade
http://imgur.com/DZUjswz

Renata_Zybura

Proszę nie krzyczeć !haha a tak na poważnie uważam ze mimo wszystko nadal Aragorn bardziej przypominal Jezusa od tego muzyka paniusiu ale to moja tylko subiektywna ocena .pa

dj_carlos

Paniusiu :) how sweet!
Od dłuższego czasu uważam, że Cornell im starszy tym bardziej do Jezusa podobny, Mortensen mnie sie nigdy nie skojarzył, a juz na pewno nie Wenham, nawet z czasów LOTR. Ten jesli już to by pasował do V sezonu Wikingów ;) Parę tatuaży i jazda!

Renata_Zybura

No i znowu krzyczymy na mnie ! Haha może słowa paniusiu nie powinien napisać xd a co do Cornella to napisałem juz wczesniej ze to subiektywna moja ocena (bo wygląda mi jakbys tego nie widziala bo dalej przytaczasz swój argument ze ten twój muzyk jest bardziej podobny do Jezusa po cholera 2 razy to samo pisać XD) nie musisz się zgadzać z nią :p ale musisz uszanować Kończe juz ta dyskusje bo myślę ze juz wszystko zostało juz powiedziane a więc narka Renato

dj_carlos

Przecież ja sie dobrze bawie takimi porównaniami ;) No, temat przeciągnięty, zaczęło sie "jaki to cudowny nasz Faramir w LOTR", a skończyło na szukaniu podobieństwa do Chrystusa u współczesnych celebrytów.
Odlot level kosmos ;)

Sztuczny_rarytas

Faramir, Boromir, Aragorn.. w tej kolejnosci :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones